CP
Asiu, teraz kolej na Ciebie. Opowiedz coś więcej o logodydaktyce, która miała dla Ciebie tak wielką moc przemiany.
JŚ
Wywołałeś mnie do tablicy i ja się z tego powodu bardzo cieszę. Z wielką przyjemnością opowiem o logodydaktyce.
Otóż logodydaktyka to model wspierania rozwoju osobistego stworzony przez Iwonę Majewską-Opiełkę. Również sama nazwa „logodydaktyka” została stworzona przez IMO, która zainspirowana logoterapią Viktora Frankla, stworzyła model pozwalający pokierować swoim życiem tak, aby było ono szczęśliwe i spełnione.
CP
To może wyjaśnisz, co znaczy to tajemnicze słowo „logodydaktyka”.
JŚ
Słowo „logodydaktyka” składa się z dwóch członów „logo” oraz „dydaktyka”. Logos to z greckiego myśl, słowo, pryncypium, mowa, sens. „Logo” zawiera ideę logodydaktyki, bo głównym jej założeniem jest taki rozwój człowieka, który doprowadzi do znalezienia głębokiego sensu życia i jego spełnienie. A stanie się tak dzięki kontroli nad sposobem myślenia, mówienia, nad odpowiednim doborem słów, zarówno tych, które mamy w głowie, jak i tych, które wychodzą z naszych ust. Mówiąc o odpowiednim doborze, mam na myśli taki dobór, który będzie nam służył, który będzie nas wspierał. Chcąc jednak tego dokonać, chcąc mieć wpływ na to, co mówimy, myślimy, a co za tym idzie, jak się zachowujemy, jaką mamy postawę, w modelu tym mocno stawiamy na pracę ze świadomością.
CP
Asiu, a powiedz, czy jesteśmy w stanie dokonać takiej przemiany siebie samodzielnie?
JŚ
Dobrze, że o to pytasz, bo możemy w tym momencie nawiązać do drugiego członu nazwy tego modelu, czyli „dydaktyki”. Ten człon wskazuje na to, że nasz rozwój nie następuje w wyniku terapii, tylko w wyniku uczenia się nowych zachowań czy doskonalenia tych, które w nas już są. Dzięki tej nauce osiągniemy życie wypełnione sensem, życie, które będzie naszym wyborem, przez które będziemy szli w zgodzie z naszymi wartościami. Czy dojdziemy do tego sami? Oczywiście można próbować. Ale logodydaktyka zakłada, że w czasie tej naszej drogi ku lepszemu życiu, będzie nam towarzyszył nauczyciel, który pomoże nam otworzyć się na nowy sposób myślenia, który wyjaśni, a często też uświadomi pewne rzeczy, który wprowadzi nową wiedzę, zainspiruje i wesprze. Wiem z własnego doświadczenia, że najlepszy rozwój zapewnia bezpośredni kontakt z mentorem. Chociaż wiem też, że są osoby, które w procesie samorozwoju korzystają z książek, wykładów internetowych, czy wielu innych dostępnych narzędzi. Jednak ja uważam, że właśnie osobisty kontakt z nauczycielem daje najwięcej. Nasz mentor w odpowiednim momencie wyjaśni nasze wątpliwości, wesprze nas, a także, co jest według mnie bardzo ważne, poprowadzi nas przez naszą drogę samorozwoju w odpowiedniej kolejności, zadba, żebyśmy czegoś nie przeskoczyli, do czegoś nie zabrali się za wcześnie, albo o czymś nie zapomnieli. Ale nie ma co ukrywać, nauczyciel nauczycielem, ale większość pracy wykonujemy my sami. Zresztą Czarek Ty o tym wiesz najlepiej – nikt za Ciebie nie będzie medytował i za Ciebie docierał do Twojego wnętrza. To jest normalne, że najważniejszą część pracy wykonujemy my sami.
CP
Asiu, powiedz jeszcze, czy logodydaktyka opiera się na jakimś konkretnym obszarze naszego życia? Czy wystarczy, że naprawimy jakiś jeden obszar i całe nasze życie ulegnie zmianie?
JŚ
Zdecydowanie nie. Poprawienie jednego obszaru może poprawi nam w jakimś stopniu nasze życie, ale przecież nie chodzi o to, żeby poprawić je tylko w jakimś stopniu. Logodydaktyka jest modelem bardzo spójnym. Dba o wszystkie obszary życia. Nie uczy nowych technik, sposobów, które wydawałoby się pozwolą lepiej funkcjonować w życiu, tylko mocno stawia na pracę nad wzmocnieniem charakteru człowieka. A wiadomo, jak wzmocnisz charakter, to zauważysz poprawę w każdym fragmencie swojego życia. W trakcie rozwoju osobistego szczególny nacisk kładziony jest na takie elementy charakteru jak poczucie własnej wartości, proaktywność, poczucie spójności wewnętrznej, poczucie obfitości i oczywiście pozytywne myślenie. Warto również podkreślić, że pracując ze sobą zauważymy zmiany nie tylko w naszym życiu osobistym, ale również w życiu zawodowym. Najważniejsze jednak zostawiłam na koniec – logodydaktyka opiera się na sile człowieka, na jego potencjale i oczywiście na założeniu, że człowiek jest w stanie sam się zmienić, sam wpłynąć na własny rozwój. Dobrze jest też mieć świadomość tego, że nasze życie zawsze może być lepsze od tego, które mamy obecnie. Zawsze możemy je udoskonalić. A zatem ścieżka samorozwoju w zasadzie nie ma końca. I jeszcze jedno – jeśli będziemy naprawdę sumiennie dbać o nasz rozwój osobisty, to zaczniemy się również rozwijać duchowo, co jeszcze bardziej poprawi jakość naszego życia.
CP
I w ten sposób zbliżamy się do podobieństw między buddyzmem a logodydaktyką, czyli do pracy nad sobą.
JŚ
Tak, zbliżamy się coraz bardziej. A co więcej, jestem przekonana, że znajdziemy tych podobieństw naprawdę dużo. Bo przecież wiadomo, że dobre filozofie, dobre modele, opierają się na podobnych wartościach, na podobnych zasadach, które prowadzą nas pięknie przez życie. Zobaczymy co Ty nam opowiesz o buddyzmie, ale ja, gdybym nie znała logodydaktyki, to na pewno po przeczytaniu tej naszej rozmowy, bym się nią zachwyciła i zaraz zabrała się za rozwój osobisty według tego modelu. Ciekawe, czy tak samo zachwyci mnie buddyzm? Co nowego wniesie do mojego coraz lepszego życia? Zobaczymy. Bo już za trzy tygodnie będzie trochę więcej o buddyzmie. Zapraszamy.
CP
Tak, zapraszamy za trzy tygodnie.
Drogi Czytelniku, jeśli nie czytałeś naszej poprzedniej pisanej rozmowy z cyklu „Buddyzm a logodydaktyka”, a masz na to ochotę, to zapraszam, kliknij poniższy link:
https://odzyskanemarzenia.pl/2021/11/07/buddyzm-a-logodydaktykacz-1/
Natomiast Czarek, na swoim profilu na facebooku, opisuje własną drogę ku szczęściu, ku duchowości, opowiada o medytacji i energii jaka jest w nas i otaczającym nas świecie. Naprawdę jest tam wiele bardzo ciekawych tekstów. Przeniesiesz się w ten ciekawy świat klikając link, który zamieściłam poniżej:
https://www.facebook.com/cezariusz.platta
One thought on “Buddyzm a logodydaktyka (cz.2)”